Zaczekaj na mnie - jak Jennifer L. Armentrout wyszło New Adult?



Zaczekaj na mnie
Jennifer L. Armentrout
Wydawnictwo Amber
Liczba stron: 383
Data wydania: 04.03.2014r.

Jennifer L. Armentrout to jedna z moich ulubionych autorek i kocham, po prostu kocham jej książki. Jej książek jest coraz więcej, dlatego staram się nadrabiać to, co już jest na naszym rynku. Serię Lux kocham bardzo mocno i jest TOP1 na mojej liście ulubionych serii. Seria The Dark Elements również skradła moje serce, ta seria jest boska, a Roth życiem. No i po angielsku musiałam przeczytać A Wicked Trilogy, która tak jak Lux, jest paranormal romance, który co więcej, robi się z niego film! Ja się pytam: dlaczego tej trylogii nie ma jeszcze w Polsce? I wiele innych książek tej autorki nie ma wydanych w Polsce, a są boskie z tego co widzę. W tym tygodniu również zacznę Half-blood, ale szkoda, ze nie ma po polsku. Ale to, co po polsku mi zostało jest seria Zaczekaj na mnie, którą mam na szczęście w bibliotece. To typowe New Adult. Autorka pisze różne książki, nie tylko od młodzieżówek, fantastyki i paranormal romance, ale dla młodych dorosłych też się coś znalazło. I niestety trochę się zawiodłam.

Książek New Adult czytałam wiele i jedne były typowe i schematyczne, a drugie były nietypowe, miały w sobie coś nowego, świeżego, zachwycającego. Tutaj.... schematy. Pozwólcie, że zacznę. Bohaterka z traumą, łatwo się domyślić jaką. To już było w tylu książkach, że to jest dla mnie i na pewno dla wielu z was wiadome. Bohater również z 'traumą' ale jego powiem wam, że mi się podobała. Nie była typowa, to było coś nowego, chociaż również miałam swoje domysły.

Kolejna rzecz: ciągle na siebie wpadali. To jest już przereklamowane i sprawiło, że na początku nie miałam ochoty już czytać. Nie mówię, że ta książka jest zła. Myślę, że jakbym dopiero zaczynała wchodzić w świat książek, spodobałaby mi się już bardzo. Jednak czytając tę książkę, miałam wrażenie, że Armentrout jednak chyba lepiej wychodzą książki fantasy i paranormal. Te światy, które kreuje są wręcz niesamowite.

Nie zdziwcie się, gdy zobaczycie, że Avery, czyli nasza główna bohaterka, która przyznaje, że nie zna na uczelni nikogo, ma z dupy dwojga przyjaciół. Którzy są best friends. Jacob i Brit. Czyli znowu, Jacob gej (jakżeby inaczej) i Brit, trochę piskliwa, podekscytowana. Jednak z Jacobem mam problem, bo nie zachowywał się jak facet ale jak dziewczyna. To było... dziwne. Podskakiwał jak idiotka(dosłownie), i ciągle tylko mówił o tym jak Avery powinna iść do łóżka z Cameronem.


Z samą Avery mam problem, bo była dramatyczna. Przeszkadzało mi to, jak z niczego robiła z Cameronem wojnę, a jego było mi po prostu szkoda. Nie umiała się pogodzić z przeszłością, zaakceptować to, co sobie zrobiła 5 lat temu. Kiedy Cameron przypadkowo odkrył jej 'tajemnicę', po prostu była gównoburza z jej strony. Ale to nie tylko raz. Był też drugi raz. Najpierw faceta odgania, bo nie chce mieć z nim nic do czynienia, następnie dziwi się, że on nie chce z nią rozmawiać. :/ Na szczęście ona zdaje sobie sprawę, że to jej wina, ale mimo to. Dobrze, że żałuje swoich czynów, ale to mało przyćmiewa jej zachowanie.
Co też mega wkurza to to, że ona ciągle ma tajemnice. Nikomu nie powie swojego sekretu, ani przyjaciołom, którzy chcą jej pomóc, ani Cameronowi, który jest przecież blisko z nią. To mnie czasami doprowadzało do szału. Cam potrafił powiedzieć jej prawdę i zaufać, a ona aż dopiero na końcu książki postanowiła, że nie będzie idiotką.

Nie wiem czy to jest jako minus, ale przez dosłownie połowę książki, Cameron chce się z nią umówić na randkę, a ona za każdym razem mówi nie. Czasami to było męczące, no bo heloł, mamy już połowę książki, a wy dalej to samo. Ale potem, było to mega zabawne. Nie mogę tego tej książce odmówić. HUMORU. Jest mega zabawna, Cameron zawsze ma fajne teksty w kieszeni, a gdy są razem z Avery ich poczucie humoru się dopełnia i bosko to wychodzi.

Co do ich relacji. Zbliżenia są, ale na końcu książki. W tej książce bardzo mi się podobało to, jak ich relacja się powoli rozwijała. Cameron był słodki, na nic nie naciskał, był wyrozumiały, zależało mu na Avery. Po prostu się poznawali, to było piękne. Chyba w głowie mam za dużo erotyków, gdzie wszystko dzieje się zbyt szybko, bo gdy przeczytałam tę książkę, poczułam ulgę, jak to wszystko się rozwija powoli, jak się poznają i do siebie powoli zbliżają. To było piękne. Napięcie między nimi było i to było super. Gorące sceny też są. Myślę, że tutaj autorka zachowała świetny umiar.

Jeszcze co do stylu autorki, to przeszkadzały mi urywane sceny. Jak pisałam, Cam próbował się umówić z Avery na randkę przez pół książki, a kiedy w końcu powiedziała "Dobrze", koniec sceny. Dosłownie. Scena się zakończyła na tym słowie i tyle. Też mnie to trochę wkurzyło, bo chciałam wiedzieć jaka będzie reakcja Cama na to, że się w końcu zgodziła. No ale się niestety nie doczekałam.

NAJLEPSZE CYTATY!

czytaj: mądrość Camerona, najpiękniejszy i najmądrzejszy cytat w książce:

"Nie ma dla nas przyszłości, jeśli nie możesz być ze mną szczera. Jeśli nie umiesz uwierzyć, że moje uczucie jest silne, nie mamy nic. Tak się rozpadają związki. Nie z powodu przeszłości tylko teraźniejszości."


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia