Złe serce
Leisa Rayven (<3)
Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 08.01.2018r.
Liczba stron: 352
Poprzednie tomy:
Zły Romeo
Zła Julia
Oh, well. Ta książka z pewnością zasługuje na więcej niż 10 gwiazdek.
Złego Romea i Złą Julię kocham. Myślałam, że już naprawdę nic nie jest w
stanie pobić tych dwóch książek. Myliłam się. Bo Złe serce je
przebiło! I to jak. Czuję, że jestem pod niesamowitym wrażeniem.
Odkryłam, że Leisa Rayven lubi pisać książki o duszach sobie
przypisanych. I ta książka wyjątkiem nie jest, ale... myślałam, że w
poprzednich tomach sytuacja Ethana i Cassie była skomplikowana. Ale
tutaj... oh, dear, tutaj sytuacja bohaterów była tak skomplikowana, że przez
całą książkę... naprawdę po prostu nie wierzyłam, że im wyjdzie. Ale
cóż, geniusz autorki potrafi zaskakiwać czytelników.
Okazuje się, że Elissa i jej współpracownicy będą pracować nad nową projekcją, którą jest Poskromienie Złośnicy. Aktorzy, którzy mają grać są aktorami filmowymi. Teraaz czeka ich wyzwanie na deskach teatru. Okazuje się, że Elissa zna aktora, Liama, z przeszłości... tak naprawdę jak się potem dowiemy łączyło ich coś epickiego, jednak bardzo krótko. Ale ich więź była tak niesamowita, że moje serce po prostu się stopiło. To było bardzo gorące, nieprzewidywalne, pełne pasji... ja po prostu czułam ich uczucia. A nie ma w książce nic lepszego, niż utożsamianie się z bohaterami. Więc Elissa i Liam nie zapomnieli o sobie. Gdy się spotykają pierwszy raz na próbach... Elissa staje się wobec niego czysto profesjonalna. By nie zdradzić swoich uczuć, oraz by nie miała pękniętego serca. Znowu. Bo jest problem. Liam ma narzeczoną. Angel. Aktorka, z którą będzie grał w produkcji Poskromienie Złośnicy. Ale oni też razem występują w serialu, który podbił cały świat, a fani szaleją. Bo chyba nie ma nic lepszego niż bohaterzy serialowi, którzy w serialu są razem, ale i w realnym świecie również łączy ich miłość, prawda? Przecież to świetne...
Z Elissą pracuje również jej przyjaciel Josh. Mieszkają razem, ale łączy ich tylko przyjaźń. Josh się podkochuje w Angel, a Elissa zaprzecza swoim uczuciom. Ale Liam... nie. I bardzo chce z nią spędzać jak najwięcej czasu, szuka wymówek na rozmowy itd. I może się wam wydawać, że to wszystko jest znajome. Ale tak naprawdę to, co się dzieje w tej książce... jest nie do uwierzenia. A Angel jest super dziewczyną i Elissa się z nią zaprzyjaźnia. To daje jej jeszcze większy powód do unikania Liama. Ale on nie chce jej unikać. I to nie jest tak, że on zdradza Angel. O nie. Wcale nie. Dlatego to jest skomplikowane.
Naprawdę kibicowałam Elissie i Liamowi. Jednak mieli zdrowy rozsądek i wiedzieli też co skandal zrobi ze światem. Jak ich kariera może się rozpaść. A menadżer Angel i Liama również... ma swój wielki wkład w ich prestiż... i on zrobi wszystko, by utrzymać sytuację taką jaką jest. Ale Liam i Elissa... Liam staje się coraz mniej ostrożny. W rezultacie cierpią wszyscy. On. Elissa. Angel. Ale nie zapominajmy jeszcze o Joshu, który kocha się skrycie w Angel...
Nie wiem jak mogę określić to co się działo w tej książce. Była taka
adrenalina, pasja, sytuacja taka skomplikowana, że myślałam naprawdę, że
z tego nie uda się im wyjść. Myślałam, że jakby miało się to rozwiązać,
był tylko jeden sposób. Wpadłam na to. Ale nie wiedziałam, że to okaże
się jednak prawdą. Mimo że odgadłam, nie uważam, że to źle. Wręcz
przeciwnie. Dodatkowo też nie wiedziałam co czuć względem Angel, bo
naprawdę ją lubiłam. Jej przyjaźń z Elissą była naprawdę świetna. Ale
cóż. Jestem szczęśliwa, że przynajmniej Angel i Liam są naprawdę dobrymi
aktorami. :D Potrafili zaskoczyć. :)
Epilog. Kobieto, Leiso Rayven. Napisałaś jeden z najlepszych epilogów jakie czytałam. Zmiażdżyłaś to. Potrafiłaś mnie zaskoczyć do końca. Nawet na ostatnich stronach książki. Brawo! <3
NAJLEPSZE CYTATY!
"Change is scary. Fear makes us angry."
"Heartache doesn't teach you to be resilient. It teaches you to protect your fragility. It teaches you to fear love."
"In general, men disappoint me."
"It's one thing for me to lust after a handsome stranger. It's another to do anything about it."
"See, that's the problem. Love is an asshole.
It doesn't care about people's plans. It's never convienient. It crawls
inside of you at the most ridiculous times and makes you feel, whether
you like it or not. And even long after the time when you should have
learned to stop loving someone, it just keeps holding on to them."
Brak komentarzy
Prześlij komentarz