A Court of Thornes And Roses.


Dwór Cierni i Róż
Sarah J. Maas
Wydawnictwo Uroboros
Data wydania: 27.04.2016r.
Liczba stron: 524


Epicka książka! Genialna! Autorka stworzyła wspaniały świat, wspaniałych bohaterów, a czytając cały czas miałam szczękę na podłodze. Sarah J. Maas jest to naprawdę bardzo utalentowana pisarka, której twórczość cenię, no bo jak to stworzyć tak idealną książkę?!

Kocham bohaterów! Każdy z nich idealnie wykreowany i wyjątkowy! Feyre, to bardzo silna dziewczyna, która poluje w lesie, jako najmłodsza z rodziny i jedyna, która ją utrzymuje, by nie umarła z głodu. Pewnego dnia zabija wilka, który okazuje się być postacią magiczną pochodzącą z Prythianu, wielkiego świata Fae. Ludzie mają swoje stereotypy i zdanie na temat ich świata. To oni są niebezpieczni i potrafią zmiażdżyć budynki bez kiwnięcia palcem. Oni prowadzili 500 lat temu despotyczną władzę nad ludźmi, którzy postanowili się zbuntować, co doprowadziło do Traktatu, który oddziela murem te dwa światy. Jednak pewnego dnia całe życie Feyry się zmienia, gdy do jej domu przychodzi ogromna bestia, która zabiera ją do Prythianu i już nigdy ma nie wrócić. Tak oto poznaje Tamlina i Luciena. Poznaje Dwór Wiosny, historię Prythianu, ich ludzi, zwyczaje, święta... oraz to, że nie wszyscy są źli. Ma całkowity kontakt ze światem magicznym i ich niebezpiecznymi istotami. Również nawiązuje przyjaźń z Lucienem, a do Tamlina zaczyna mieć pewne uczucia. Spędzają ze sobą wszyscy magiczny czas. Gdy nastaje Święto Ognia, mimo zakazów wychodzenia z domu, wychodzi i wpada na Rhysanda. Kolejna postać, która budzi z jednej strony przerażenia z drugiej fascynację. Rozwija się tu również wątek klątwy, która ma wiele pytań z brakiem odpowiedzi. Okazuje się, że Feyre musi sama rozwiązać tę zagadkę. Pojawia się jednak niebezpieczeństwo, tajemnicza "ona", kobieta, która budzi strach samych potężnych władców Dworów Prythianu.

Co do Luciena. Super postać, przyjaciel Tamlina i również Fayry. Jednak ona nie wie czy mu ufać, po tym jak raz się zawahał w jej pomocy. Lecz potem jej pomagał i okazał się być dobrym przyjacielem.

Tamlin, każdy do niego wzdycha, jest to genialny książę, z wrażliwą duszą, chęcią chronienia i zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim ważnym dla niego osobom. Jest świetną postacią, rozmowy między nim a Feyrą są zabawne, ale też dowiadujemy się z jego słów mnóstwo rzeczy z dziejów Prythianu. Jednak na końcu powieści, nie za bardzo podobało mi się to, że nic nie robił tylko patrzył, nie reagował na sytuacje, które się wydarzały. Mimo to, że wiele by ryzykował powinien zrobić cokolwiek.

Rhysand. Wiele spekulacji na temat tego, kto lepszy, on, czy Tamlin. Tamlin jest przedstawiony jako idealny Fae wysokiego rodu, jednak zawiódł mnie przy końcówce książki, co nie zmienia faktu, że go kocham. Rhysand zaś robi same złe rzeczy, straszy, grozi, jest bezwględny, jednak to on jest, tym komu najbardziej zależało na bezpieczeństwie, kto robił wszystko co w jego mocy, by uratować Prythian, zniewolić "ją" 
i uratować Feyrę. To on dawał nadzieję i otuchę. Moje zdanie jest, więc podzielone, jednak zobaczymy co będzie w kolejnej części, ponieważ oj wydaje mi się, że będzie dużo się działo :D.

Feyra, ulubiona bohaterka, silna kobieta, mocna dziewczyna, która zrobi wszystko, by chronić jej najbliższych. Poświęcała się dla rodziny, poświęciła dla niej życie, podczas, gdy wszyscy członkowie jej rodziny nie kiwnęli na nic palcem a ona harowała. Najbardziej jednak zaimponowała mi tym, jak robiła wszystko, dosłownie wszystko, by uratować swoją miłość. Poświęciła wszystko i jeszcze więcej, przeżyła niewyobrażalne cierpienie.

Elaina i Nesta. Jej siostry, które siedziały bezczynnie. Żywiłam nienawiść do starszych sióstr Feyry, które to one powinny wykarmić rodzinę. Jednak Nesta... zaimponowała mi, gdy mówiła co się wydarzyło, po tym jak jej siostra została zabrana w ręce bestii.

Zakochałam się w przedstawionym tutaj świecie. W tym magicznie przedstawionej krainie Prythianu, to jak każdy Dwór był inny i wyjątkowy. Podział na dwory jest genialnym pomysłem, a ich Książęta... mega. Władają świetnymi mocami, są nieśmiertelni, a ich Dwory są dopasowane do ich nazwy. Magiczna przyroda, piękne stawy z gwiazdami, istoty o pięknych głosach, muzyka, taniec, nawet pogoda mi zaimponowała. Genialnie przedstawiona akcja, świetne opisy, które nie są zbyt długie, a pozwalają wyobrazić sobie piękną krainę, w której każdy, jestem pewna, chciałby być. Jestem pod wrażeniem. I tak się dziwię, że jestem w stanie cokolwiek o tej powieści napisać. Była nieprzewidywalna, gdy czegoś się spodziewałam, było coś innego, ale mocno zaskakującego. Każdy powinien mieć szansę przeczytać tę książkę, już okładka powinna zachęcać :D. Łatwo się zakochać. Genialna, genialna, genialna. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia