Srebrny Łabędź, czyli książka o wiele lepsza niż się spodziewałam.



Srebrny Łabędź
Amo Jones
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 16.02.2017r.

Więc... nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż taka dobra! Nie wiem dlaczego miałam obiekcje, tym bardziej, że uwielbiam książki tego typu... czyli trochę psychiczne i trochę powodujące, że nie wiesz co o nich myśleć. :D

Więc zacznijmy od początku, czyli pierwszej wady, którą zauważyłam. Otóż wkurza mnie to, że w wielu książkach, gdy dziewczyna idzie do nowej szkoły, to nagle zaczepia ją inna dziewczyn i mówi, że zostaną najlepszymi przyjaciółkami... ja już miałam doświadczenie zmieniania klasy i nie - nic takiego nie było. Nikt do ciebie nie podchodzi i mówi, że zostaniecie przyjaciółkami, jednak w książkach bardzo wiele razy się to zdarza. I jeszcze też ciągłe wpadanie Madison, głównej bohaterki w klaty facetów, na początku było tego bardzo dużo i to było mało realne.

I... pierwsza NAJLEPSZA zaleta tej książki! Przyjaźń! Dlaczego? A bo znowu, w wielu książkach ktoś ma przyjaciółkę ale jak już fabuła się rozkręca, to tej przyjaciółki nie ma, rzadko się spotykają itp. Nie widać tej przyjaźni po prostu (nie we większości książkach, ale czytałam już kilka, gdzie ta przyjaźń była pokazana powierzchownie). Nie tu! Mimo że początek zawarcia tej przyjaźni był sztuczny to dalsza relacja przyjaźni dziewczyn: Madison, Tate i Tillie była pokazana doskonale. Przez dosłownie połowę książki, a to rozmawiały ze sobą, chodziły na zakupy, restauracji czy na imprezy. I nie to nie było ani trochę nudne! Zawsze coś się działo, zawsze rozmawiały o tematach, które po prostu strasznie mnie interesowały.


Co do głównego wątku książki! Jest strasznie tajemnicza, chyba jedna z najbardziej tajemniczych książek jakie czytałam, bo nawet na końcu dużo się nie dowiadujemy, tylko trochę, ale to jejku, jak bardzo kusi, by sięgnąć po następną część. Ale. Madison, główna bohaterka jest w nowej szkole i jest tam grupka chłopaków... którzy według wszystkich rządzą szkołą. Jest w ich posiadaniu. Możliwe, że brzmi to żałośnie, ale czy na pewno? To gang złożony z 10 chłopaków, jeden z nich Nate jest bratem przyrodnim Madison. I jejku! On jest słodki! Po prostu tak się nią opiekuje, droczy... i właśnie było wiele momentów, gdzie cały gang (wraz z Natem) bawili się nią, straszyli, "porywali", i wtedy również Nate był w swoim złym żywiole to jednak... On był w tym gangu i musiał robić to, co do niego należało, jednak to nie oznaczało, że pozwoliłby skrzywdzić swoją przyrodnią siostrę.

Jest też taki jeden. :D Imię jego to Bishop, który jest przywódcą tego gangu, klubu Elite Kings. Wszyscy się go słuchają. A on jest bezwzględny, surowy, nie uśmiecha się... ale jakże jest piękny. Mimo że Madison i Bishop naprawdę się nienawidzą to jednak dochodzi do zbliżeń. I to nie jest zwykła prosta namiętność, oj nie. Bishop ma pazury i to ostre (jeśli wiecie o co mi chodzi :D). Plus zauważyłam też w wielu recenzjach, ze wiele osób nie wie co o nim myśleć. To prawda. Ponieważ raz pokazuje swoją dobrą stronę, ale ta zła często tę dobrą przyćmiewa jednak. Ale ja go lubię. Dlaczego? No bo uwielbiam czarne charaktery! I też myślę, że miał swoje powody (zwykle często tak jest), ale on też to na pewno robił, żeby właśnie Madison podpuścić do ich własnych celów. Bo jednak strach cię zawsze napędza. 








Cała ta tajemniczość, to, że gang broni dziewczynę, a jednak w wielu sytuacjach rzucają jej wyznania, grożą, zadają pytania, na które dziewczyna nie zna odpowiedzi jest mega. Wy musicie to przeczytać, żeby tu poczuć czystą adrenalinę. Noc, strach, smsy od nieznanego numeru, poczucie, że ktoś cię śledzi, nagle wychodzi gang, który cię obtacza, Bishop, który trzyma cię w sidłach swoich ramion i nie jest wcale miły... po prostu tego NIE DA SIĘ NIE CZYTAĆ. Nie mogłam przestać czytać. Wszystkie moje plany zostały zrujnowane przez tę książkę. :D Musiałam się dowiedzieć co dalej, bo te zagadki, tajemniczość, emocje po prostu mnie napędzały dalej. Plus jest jeszcze ta tajemnicza książka i my wszyscy domyślamy się o kim jest, a sama Madison nie. Jednak pokazuje ona historię i prawdę gangu. Początek i jego rytuały. Kurde, to też było ciekawe.
I mimo że jednak czasami mnie irytowało to, że nikt nie odpowiadał jej na pytania, że tych niewiadomych było czasami aż za wiele... to jednak wszystko to zostało przyćmione właśnie przez powody, które napisałam wyżej. Zakochałam się w tej książce, mimo że troszkę jest nienormalna. Ale ja takie książki uwielbiam, więc był to czysty strzał w dziesiątkę. :) 


Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia