Serce ze szkła - Emma Scott. HIT czy KIT?





Serce ze szkła
Emma Scott
Wydawnictwo Filia
Data wydania: 07.06.2017r.
Liczba stron: 448


Serce ze szkła to książka, która była na moim radarze od dłuższego czasu. Niekoniecznie łatwa tematyka, ale za to bardzo emocjonalna historia, która wyciska łzy. A przynajmniej powinna.

Jedne z wyciskaczy łez i zarazem przepiękne książki jakie przeczytałam to oczywiście "Promyczek", nie wiem czy tu kogoś zaszokowałam i również "Zanim się pojawiłeś". Więc nastawiałam się na wiele przy tej książce i szczerze mówiąc.. nie było tych emocji, nie odczuwałam ich aż tak.

Kacey jest trochę dla mnie bezbarwna. Jest osobą, która nie radzi sobie z tym, w jakim miejscu życiowym jest, jest członkinią wielkiego rockowego zespołu, który podbija świat, jednak ona sobie nie radzi z tym wszystkim. Więc zatapia problemy alkoholem. Jonah to kierowca limuzyny, który musi naszą Kacey zawieźć do hotelu, bo jest pijana tak, że można z nią robić co się chce. Jednak hotel zamknięty, więc zawozi ją do swojego domu. I tak się zaczyna ich historia.

Więc po pierwsze, po dwóch dniach i taka więź? Coś tego nie widzę. Kacey nie ma problemu w zawieraniu szybkich i bliskich znajomości z nieznajomymi, ale po prostu to było nienaturalne jak ta dwójka szybko na poziomie emocjonalnym się z sobą związała.
Potem już mamy rozprzestrzenienie w czasie, ale mało się działo. Ciężko mi się czytało z rozdziału na rozdział bo wszystko to było takie zwykłe i normalne. To było takie typowo życiowe każdego człowieka i wiem też, że autorce o to chodziło. Bo chłopak umiera. I zazwyczaj każdy ma swoje "bucket list" i chce robić mega super rzeczy, skakać z samolotu, podróżować itp. To jest mega, ale nasz bohater, Jonah wcale tego nie chce. On chce po prostu wykorzystać ten czas, na wykonanie szklanej instalacji, by pozostawić po sobie jakiś ślad, gdy go już nie będzie. No i żyć z dnia na dzień.  I to robi. Także wiem, że to było wymierzone, ale często się nudziłam, ale może nie. Nie nudziłam, bo czytałam dalej, ale po prostu nie wywoływało to we mnie żadnych uczuć. Czytałam jakbym czytała informacje o pogodzie. Albo nudną książkę do historii. Czy biologii. Zależy co NIE lubicie. :D

Moim największym problemem było tłumaczenie. Ale może oryginał taki też jest nie wiem. Chcę tylko powiedzieć, że zdania są w tej książce strasznie krótkie! Mają po 3,4,5 wyrazy, są takie krótkie i od razu kropki i kolejne zdanie i ciężko mi się to czytało. Czy nie można było dać przecinka tu i tam, by zdania były dłuższe, bardziej ciągłe i płynne? Bo czytało mi się to tak ciężko... 
Kolejna rzecz to powtórzenia. Przykład z książki: "Jesteśmy spokrewnieni. Jesteśmy braćmi. Jestem twoim bratem". Okej... zrozumiałam za pierwszym razem oki? Nie musisz powtarzać tego trzy razy. I to nie był jednorazowy przykład, to było w każdym dialogu, powtarzanie tej samej rzeczy tylko w innych wyrazach w JEDNEJ wypowiedzi. Męczące jak nie wiem.

Zakończenie... cały czas miałam w głowie inny scenariusz, ale oczywiście stało się to, co miało się stać. Ale autorka nie przygotowała mnie na to na tyle, bym czuła emocje. Dwa razy przy końcu miałam łzy w oczach ale je łatwo powstrzymałam. Były i ich nie było. Koniec. Myślę, że nie do końca zdawałam sobie sprawę z powagi sytuacji, ale też autorka nie dała mi za bardzo źródeł bym tę powagę czuła, albo tak to po prostu odebrałam, nie wiem. Nie zmienia to jednak faktu, że troszeczkę jestem rozczarowana, bo książka była dobra ale to tyle. Nie umiem się nią ekscytować i już tak nie myślę nawet o niej. Niestety.



24 komentarze:

  1. Nie chciałam jej czytać i teraz widzę, że była to raczej dobra decyzja. :) Jeśli chodzi o te krótkie zdania to jestem w stanie je sobie wyobrazić takie w oryginale. xd Nie dziwię się, że niezbyt przyjemnie się czytało tę powieść. :]

    Pozdrawiam serdecznie,
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie możliwe, że tak było, ale każdy język jest inny i wygodniej by się czytało po polsku z przecinkami. :D

      Usuń
  2. mnie akurat krótkie zdania w powieściach wcale nie zrażają, ale fabuła mnie kompletnie nie zainteresowała. Książki nie znam i nie wcale nie chcę poznawać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest taka zła. :) Ale wiadomo, lepiej nie zmuszać się do czytania czegoś, co nie interesuje. :)

      Usuń
  3. Ja mam w planach tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to życzę miłego czytania i by się spodobała książka! :)

      Usuń
  4. Książka wyskakuje ostatnio wszędzie gdzie tylko nie spojrzę :D
    Nie wiem, czy kiedyś ją przeczytam, może gdy w bibliotece ją znajdę, tak to w szybkich planach nie mam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie będę się za nią brała :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można jej dać szansę, z tego co widziałam po internetach wiele osób jest mega zachwyconych. :)

      Usuń
  6. Nie jestem jeszcze do końca przekonana, ale zastanowię się czy dać jej szansę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać szansę i wyrobić swoją własną opinię, bo książka jest dobra.

      Usuń
  7. Mam to po angielsku na czytniku. Tak samo jak drugą część. Niestety ale Filia, jak zawsze patrzy na zyski a nie czytelników i drugiego tomu nie ujrzymy po polsku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda i to jest przykre. Jak coś się wydaje to od początku do końca...

      Usuń
  8. Pożyczyłam kiedyś tę książkę, ale jakoś mnie do niej nie ciągnęło i w końcu jej nie przeczytałam. Przynajmniej nie straciłam czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kurczę, trzeba mieć ochotę na daną książkę jednak, bo to wpływa też na twoją ocenę później. :)

      Usuń
  9. Miałam ja kiedyś w planach przeczytać, ale zrezygnowałam.
    Pozdrawiam. ;**

    P.

    https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest warta przeczytania, bo jest dobra, jednak mnie nie przekonała do końca. :/

      Usuń
  10. Przyglądałam się tej książce, ale chyba jednak jej podziękuję. Zresztą zawsze boję się książek, w których główny bohater umiera ;p

    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie teraz czytałam taką książkę, gdzie się tego nie spodziewałam i ktoś umarł i teraz jestem zła. No cóż. :D

      Usuń
  11. Wydaje mi się, że znam ten tytuł i nawet mam go na półce, ale okładka jest inna XD Może to starsze wydanie? Zdecydowanie muszę dokończyć czytanie tej książki :D

    Pozdrawiam
    Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz to naprawdę warto przeczytać! Plus, będziesz mieć mniej książek nieprzeczytanych na półce. :)

      Usuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia