![]() |
Zapadnij w serce
Ginger Scott
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 27.09.2018r.
Liczba stron: 361
Pierwsze co rzuca nam się zaczynając czytać tę książkę, to to, jaką
osobą jest Rowe. Przeżyła tragedię i to, co mi się podobało w tej
książce, to fakt, że nigdy w życiu w żadnej książce nie czytałam o takim
rodzaju tragedii. W USA niestety dzieje się to często i na pewno chyba
każdy z was o tym słyszał. Ale czy czytał? Ja nie i jestem mile tym
zaskoczona, bo tego jeszcze nie było. Co więcej, to jak się teraz
zachowuje Rowe ma swoje uzasadnienie. Całkowicie ją rozumiem dlaczego
boi się swojego otoczenia. Kto by się nie bał? Jednak jest silna, bo
mimo ciężkich chwil w końcu wyszła ze swojej skorupy.
Jednak nie jestem pewna, czy jestem przekonana do jej charakterystyki,
lub raczej tego, jest autorka trochę mi mieszała w głowie. Gdy czytamy
rozdziały z perspektywy Rowe, widzimy jak się boi no i nie jest odważna.
Zaś gdy czytamy rozdziały z perspektywy Nate'a, nagle jest dziwnie
odważna i robi rzeczy, które nie jestem pewna czy ja bym nawet robiła. I
z tego powodu byłam zdezorientowana, bo przecież, jest taka nieśmiała,
wycofana, a jednak czasami robi rzeczy, których nie powinna, patrząc na
jej obecny stan.
W Nacie łatwo się zakochać. Tu nie jest opisany jako bad boy, napakowany
i arogancki. Tutaj jest pokazana prawdziwa, ludzka postać, chociaż
wiadomo, że ma on praktycznie same plusy. Podobało mi się jak zbiegał o
względy Rowe i to, jaki był czuły, kochany. Czasami też mnie irytował,
tak jak Rowe. Oboje potrafili palnąć głupoty, które po ich
wypowiedzeniu, natychmiast sami myśleli sobie, że co oni właśnie
powiedzieli i że chcieliby to odwrócić. Ale nie mogli.
Męczyło mnie też trochę to, że praktycznie cała książka opiera się na tym, że bohaterowie o sobie nawzajem ciągle myślą, rozmyślają nad sytuacjami itp. Nie wiem, po prostu trochę mnie przytłaczały miłosne rozterki, nie wiem czy mnie rozumiecie. Co za dużo to nie zdrowo.
![]() |
Największym plusem tej książki jest chyba humor. I to nie taki zwykły.
Bohaterowie oboje potrafili sobie dogryzać i to było zabawne. Np. "stopy
ci śmierdzą" :D. No i tym podobne, to nie był typowy humor, ale był
boski. Co więcej... kawały. Jeden kawał był dla mnie niewiarygodny, bo w
akademikach takich rzeczy nie wolno robić i nikt by nie zrobił, ale
kurczę, ten kawał był niesamowity. Ich kawały również nie były zwykłe.
Były mega; skomplikowane i wymagające. Sama bym czegoś takiego nie
wymyśliła.
Kolejny plus to bohaterowie poboczni, bowiem obserwujemy również inny związek. Czyli relacje Tysona (brata Nate'a) i Cass (współlokatorki Rowe). Nie powiem, że czasami myślę, że ich historia była ciekawsza od historii Nate'a i Rowe. Nie wiem, ta dwójka trochę mi się wydawała taka zwyczajna, natomiast Tyson i Cass byli dla mnie mega interesujący, szczególnie ich relacje, które były złożone.
Z minusów, które zauważyłam, oprócz często irytujących bohaterów i wielu myśli o miłosnych rozterkach to... początek. Bo jak na Rowe, osobę, która przez dwa lata nie miała życia społecznego, dość szybko nawiązała znajomości na całe życie, czyli już w pierwszym dniu przeprowadzki do akademika. Oczywiście Cass, jedna ze współlokatorek no i Nate. Jego brat też. Po prostu... nie wiem, było to trochę za szybkie jak dla mnie, nie jestem pewna czy naprawdę w realnym życiu tak się łatwo to dzieje.
Ogólnie nie wiem jak ocenić całościowo tę książkę, bo historia była naprawdę fajna. Ale nie było też takich fajerwerków. Ostatnio często się natykam na takie przeciętne młodzieżówki, które w sobie jednak coś mają, ale to by było na tyle. Zapadnij w serce było dla mnie jedną z lepszych, ale to nie tak, że będę tę książkę pamiętała. Gdzie się podziały książki typu Niezgodna, seria Lux, Dotyk Julii? Tęsknię za młodzieżówkami, które pamiętasz latami, a nie tylko kilka dni. Bo te, co wymieniłam wyżej, pamiętam do dziś, a nawet czytałam po kilka razy. A to coś znaczy. Więc mam pytanie, czy polecilibyście takie młodzieżówki, które są naprawdę wyjątkowe? Które pamiętacie długo i gdy o nich myślicie, chcecie je przeczytać jeszcze raz? Proszę o rekomendacje! :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz